Bojler jest urządzeniem, które ma na celu podgrzewanie wody i dostarczanie jej do różnych celów. Składa się z kilku części. Główną częścią jest cylindryczny zbiornik z zamkniętą górną i dolną częścią. Górna część zawiera zawór bezpieczeństwa, zawór odcinający oraz element grzewczy, który wykonuje pracę podgrzewania wody. Dno bojlera ma wyjście, które jest połączone z rurką doprowadzającą wodę do bojlera.
Na górze bojlera znajduje się również grzałka, która podgrzewa wodę i zapewnia ciągły dostęp do ciepłej wody, zaś za grzałką znajduje się zawór termostatyczny, który reguluje temperaturę wody w bojlerze.
Spuszczanie wody z bojlera – jak się do tego przygotować?
Spuszczanie wody z bojlera to czynność, która wymaga odpowiedniego przygotowania. Najpierw należy wyłączyć zasilanie bojlera, aby uniknąć obrażeń i uszkodzeń. Po wyłączeniu zasilania należy odkręcić przewody doprowadzające wodę i odprowadzające ją, aby uniknąć przedostawania się wody do innych części bojlera. Następnie należy wyczyścić wnętrze bojlera z kamienia i osadów, które mogłyby przeszkadzać w spuszczaniu wody. Po wyczyszczeniu można włączyć zasilanie bojlera, aby dopuścić do niego wodę. W tym momencie można włączyć kran, aby umożliwić spuszczanie wody. Następnie można wyłączyć zasilanie bojlera, a po tym odkręcić przewody doprowadzające i odprowadzające wodę. Na koniec należy wyczyścić wnętrze bojlera i zamontować przewody z powrotem. Tak przygotowany bojler może być używany bezpiecznie.
Krok po kroku: spuszczanie wody z bojlera
Zasada numer jeden? Nie panikować. Zanim w ogóle zaczniesz, upewnij się, że masz pod ręką wiadro, ścierki i może nawet stare ręczniki – bo lepiej być przygotowanym na najgorsze. A teraz do rzeczy!
Krok 1: Odcięcie wody i prądu
- Wyłącz bojler z prądu – jeśli jest to model elektryczny, nie chcesz, żeby Cię „kopnęło”, prawda?
- Zakręć dopływ wody – szukaj zaworu głównego, bo jeśli o tym zapomnisz, możesz zostać mimowolnym uczestnikiem nowej wersji „Titanica” we własnej łazience.
- Podłogę zabezpiecz szmatami lub miską – bo jeśli coś pójdzie nie tak, będziesz wdzięczny samemu sobie za tę przezorność.
Krok 2: Otwórz zawór bezpieczeństwa
- Zawór ten zazwyczaj znajduje się na dole bojlera. Jeśli go nie widzisz, to albo masz bardzo nowoczesny model, albo po prostu patrzysz w złe miejsce.
- Odkręcaj go powoli – woda może trysnąć pod ciśnieniem, a Ty nie chcesz mieć darmowego prysznica w ubraniu.
- Jeśli bojler nie ma zaworu spustowego, czeka Cię dodatkowa zabawa z odkręceniem wężyka odpływowego – tutaj warto mieć pod ręką kombinierki.
Krok 3: Otwórz najbliższy kran z ciepłą wodą
- Wyrównasz w ten sposób ciśnienie i przyspieszysz proces spuszczania wody.
- Woda może lecieć minutę, pięć, a nawet godzinę, jeśli masz większy zbiornik – więc uzbrój się w cierpliwość (albo dobrą książkę).
Krok 4: Sprawdź, czy bojler jest pusty
- Jeśli bojler dalej cieknie, możesz spróbować lekko go przechylić, ale nie przesadzaj, żeby go nie uszkodzić.
- Jeśli coś się zablokowało, może trzeba przeczyścić rury – na szczęście to już temat na inny poradnik.
Jak spuścić zalegającą wodę z bojlera?
To pytanie zadaje sobie zapewne wiele osób, które chcą wykonać samodzielnie prostą naprawę. W pierwszej kolejności należy znaleźć zawór odpowietrzający. Jest on zazwyczaj umieszczony w dolnej części bojlera i wygląda jak mała metalowa rurka. Następnie należy umieścić pojemnik pod zaworem i delikatnie odkręcić go. Po uwolnieniu powietrza i wody z bojlera, można odkręcić korek główny. Woda będzie wypływać przez kilka sekund, aż do wyczerpania się zawartości. Na koniec należy dokładnie umyć zawór odpowietrzający i zakręcić go z powrotem.
Proces ten można powtórzyć tak wiele razy, jak to konieczne, aby zapewnić działanie bojlera. Jeśli woda w bojlerze nie chce się spuścić, należy najpierw upewnić się, że wszystkie kurki i zawory są otwarte, aby umożliwić swobodny przepływ wody. Jeśli to nie pomaga, można spróbować zastosować odpowiednie kroki, aby odblokować zapchania. W tym celu należy użyć nożyczek lub wykałaczki, aby usunąć wszelkie zanieczyszczenia, takie jak piasek lub kamienie, które mogą blokować przepływ wody.
W jaki sposób ponownie napełnić bojler wodą?
Jeśli myślisz, że po spuszczeniu wody wszystko jest już z górki, to mam dla Ciebie niespodziankę – napełnienie bojlera wymaga równie dużo uwagi.
1. Powolne napełnianie to klucz do sukcesu
- Najpierw zamknij zawór spustowy – wiem, to oczywiste, ale uwierz mi, wiele osób zapomina o tym drobnym szczególe.
- Otwórz dopływ wody stopniowo, a nie na pełny gwizdek – inaczej powietrze w rurach zacznie hałasować jak stary traktor.
- Odkręć najbliższy kran z ciepłą wodą, żeby odpowietrzyć system. Jeśli usłyszysz bulgotanie – jesteś na dobrej drodze.
2. Sprawdzenie szczelności
- Nie chcesz wracać po godzinie do zalanej łazienki, prawda? Sprawdź, czy nigdzie nie kapie.
- Jeśli masz wyciek, dokręć złączki lub wymień uszczelki – to lepsza opcja niż czekanie, aż coś się rozleje.
3. Dopiero teraz możesz włączyć bojler
- Jeśli włączysz go wcześniej, możesz uszkodzić grzałkę – a nowa kosztuje więcej, niż chciałbyś wydać.
- Odczekaj kilkanaście minut i sprawdź, czy wszystko działa jak należy.
Różne bojlery, różne problemy – co musisz wiedzieć?
Nie wszystkie bojlery są takie same – i jak się okazuje, różnice w budowie mogą wpłynąć na sposób ich opróżniania.
1. Bojlery ciśnieniowe vs. bezciśnieniowe
- Ciśnieniowe (czyli te najczęściej spotykane w domach) mają zawór bezpieczeństwa, który pomaga w kontrolowanym spuszczaniu wody.
- Bezciśnieniowe mają osobny odpływ, który musisz otworzyć ręcznie – czyli więcej zabawy, ale mniej niespodzianek z wodą pod ciśnieniem.
2. Pionowe czy poziome?
- Pionowe są łatwiejsze do opróżniania – zawór spustowy jest na dole, więc grawitacja robi swoje.
- Poziome mogą wymagać przechylenia, żeby woda zeszła całkowicie – i wtedy przyda się pomoc drugiej osoby.
3. Nowoczesne bojlery i ich udogodnienia
- Jeśli masz model z filtrem antywapiennym, to gratulacje – prawdopodobnie nie będziesz musiał opróżniać go tak często.
- Niektóre automatycznie odprowadzają wodę, więc cały proces to tylko wciśnięcie przycisku (czyli przyszłość, na którą czekaliśmy!).